Mama. Ta sama mama, która jeszcze niedawno jednym spojrzeniem sprawiała, że dreszcz przebiegał mi po plecach, niepostrzeżenie zmieniła się w osobę wymagającą opieki. Moja potężna matka stała się nagle, choć może nie tak nagle, ten proces trwał już od jakoś dwóch, trzech lat, nim doprowadził ją do tego momentu, w którym bezsprzecznie wymagała opieki, a więc nie tak nagle, ale jednak ku jej i mojemu zaskoczeniu mama stała się niesamodzielna”
Hanna Samson, Miłość reaktywacja, str. 7